W gazetach nie pisano o tym ani słowa,
ale mówił mi jeden poeta z Krakowa,
że wczoraj, w grodzie Kraka, zdarzyła się pomyłka taka –
ten pan, który o dwunastej godzinie
hejnał z wieży Mariackiej trąbić powinien,
zamiast hejnału zagrał krakowiaka.
… krakowiaczek jeden
miał koników siedem! –
zatrąbiła trąbka
pod krakowskim niebem.
ale mówił mi jeden poeta z Krakowa,
że wczoraj, w grodzie Kraka, zdarzyła się pomyłka taka –
ten pan, który o dwunastej godzinie
hejnał z wieży Mariackiej trąbić powinien,
zamiast hejnału zagrał krakowiaka.
… krakowiaczek jeden
miał koników siedem! –
zatrąbiła trąbka
pod krakowskim niebem.
I nagle –
siedem koni zjawiło się nad miastem,
a wszystkie siedmiobarwne,
tęczowe i pasiaste.
siedem koni zjawiło się nad miastem,
a wszystkie siedmiobarwne,
tęczowe i pasiaste.
I nagle –
pawie pióra błysnęły pawim okiem,
sypnęły się na dachy,
na wieże i do okien.
Barbakan pawie pióra
do murów poprzypinał,
fruwały nad Wawelem,
zakwitły na kominach.
Tańczyły wszystkie domy
i ludzie w piórach pawich,
i Kraków się roztańczył,
roztęczył i rozbawił.
pawie pióra błysnęły pawim okiem,
sypnęły się na dachy,
na wieże i do okien.
Barbakan pawie pióra
do murów poprzypinał,
fruwały nad Wawelem,
zakwitły na kominach.
Tańczyły wszystkie domy
i ludzie w piórach pawich,
i Kraków się roztańczył,
roztęczył i rozbawił.