Postęp technologiczny każdego dnia dokonuje się na naszych oczach. Przez wiele lat wydawało się, że digitalizacja ominie stomatologię, co oczywiście nie oznaczało braku postępu w tej dziedzinie medycyny. Stomatologia jest bowiem bardzo zindywidualizowana, szczególnie w zakresie stomatologii estetycznej, protetyki i ortodoncji. Ludzka wiedza i umiejętności, zdolności manualne, swego rodzaju artyzm w zakresie planowania oraz prowadzenia rehabilitacji stomatologicznej do niedawna wydawały się być poza zasięgiem „maszyny. Czy jednak rzeczywiście model matematyczny, czasami określany też jako algorytm lub model standardowy, nie może mieć zastosowania w stomatologii? Już wiele lat temu opracowano zasady złotych proporcji, które przełożyły się w efekcie na kanon postępowania w stomatologii estetycznej. Wymagało to jednak czasu. Z pewnością wszyscy pamiętamy, że sama idea złotych proporcji nie jest nowa, a pochodzi z okresu starożytności. Jednakże dopiero niedawno wraz z rozwojem stomatologii znalazła swoje miejsce w postępowaniu rehabilitacyjnym.
Znakiem czasu jest przyspieszenie technologiczne, więc proces ucyfrowienia w stomatologii właśnie się dokonuje czy tego chcemy, czy też nie. Początkowo dotyczył on szeroko pojętej diagnostyki. Następnie pojawiły się programy z możliwością zaprojektowania uśmiechu. Równoległy rozwój materiałoznawstwa wymusił wdrożenie pewnych cyfrowych procedur wykonawczych w laboratoriach techniki dentystycznej. Obecnie w wielu z nich wykonuje się uzupełnienia protetyczne wyłącznie w technologiach cyfrowych. Wymaga to od technika dentystycznego zupełnie nowych umiejętności, a nawet w pewnym stopniu wymusza konieczność skorzystania z pomocy grafików komputerowych. W gabinetach stomatologicznych pojawia się skaner wewnątrzustny, który bez użycia łyżek i masy wyciskowej pozwala zgromadzić dane do wykonania uzupełnienia protetycznego. Za chwilę odtworzenie indywidualnych warunków czynnościowych pacjenta w laboratorium stanie się kanonem postępowania. To wszystko w pewnym stopniu wymusza na lekarzach dentystach zaadaptowanie tychże zdobyczy technologicznych na potrzeby własnych praktyk. Wiąże się to z koniecznością zdobycia nowych umiejętności w zakresie obsługi nowych narzędzi, a nawet zupełnie innego postrzegania wykonywanej pracy. W medycynie trwają już prace nad stworzeniem programu, który wskaże najbardziej standardową procedurę/algorytm postępowania w zadanym przypadku klinicznym. W stomatologii wydaje się jednak, że droga do tego jest ciągle jeszcze bardzo daleka ... Ale czy pomimo to czeka nas w przyszłości leczenie stomatologiczne z wykorzystaniem sztucznej inteligencji?
Czas pędzi nieubłaganie i do końca nie wiadomo, kiedy dokona się kolejny przełom. Na obecnym etapie musimy pamiętać, że technologie cyfrowe nie są panaceum na sukces. To są ciągle wyłącznie narzędzia, które w rękach doświadczonego lekarza dentysty z pewnością ułatwią osiągnięcie doskonałych wyników leczenia z pożytkiem dla naszych pacjentów. Zawarta w niniejszym opracowaniu wiedza z pewnością za kilka lat może być już nieaktualna. Warto jednak pamiętać, że zawsze trzeba poszukiwać nowych środków i rozwiązań w dążeniu do osiągnięcia sukcesu terapeutycznego.
Opracowanie to dedykuję - początkującym i zaawansowanym - pasjonatom stomatologii, którzy każdego dnia realizując swoją misję zawodową poszukują nowych metod diagnostyczno-leczniczych i zdobywają nowe umiejętności, które jeszcze niedawno wydawały się być poza ich zasięgiem.
Prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska
Znakiem czasu jest przyspieszenie technologiczne, więc proces ucyfrowienia w stomatologii właśnie się dokonuje czy tego chcemy, czy też nie. Początkowo dotyczył on szeroko pojętej diagnostyki. Następnie pojawiły się programy z możliwością zaprojektowania uśmiechu. Równoległy rozwój materiałoznawstwa wymusił wdrożenie pewnych cyfrowych procedur wykonawczych w laboratoriach techniki dentystycznej. Obecnie w wielu z nich wykonuje się uzupełnienia protetyczne wyłącznie w technologiach cyfrowych. Wymaga to od technika dentystycznego zupełnie nowych umiejętności, a nawet w pewnym stopniu wymusza konieczność skorzystania z pomocy grafików komputerowych. W gabinetach stomatologicznych pojawia się skaner wewnątrzustny, który bez użycia łyżek i masy wyciskowej pozwala zgromadzić dane do wykonania uzupełnienia protetycznego. Za chwilę odtworzenie indywidualnych warunków czynnościowych pacjenta w laboratorium stanie się kanonem postępowania. To wszystko w pewnym stopniu wymusza na lekarzach dentystach zaadaptowanie tychże zdobyczy technologicznych na potrzeby własnych praktyk. Wiąże się to z koniecznością zdobycia nowych umiejętności w zakresie obsługi nowych narzędzi, a nawet zupełnie innego postrzegania wykonywanej pracy. W medycynie trwają już prace nad stworzeniem programu, który wskaże najbardziej standardową procedurę/algorytm postępowania w zadanym przypadku klinicznym. W stomatologii wydaje się jednak, że droga do tego jest ciągle jeszcze bardzo daleka ... Ale czy pomimo to czeka nas w przyszłości leczenie stomatologiczne z wykorzystaniem sztucznej inteligencji?
Czas pędzi nieubłaganie i do końca nie wiadomo, kiedy dokona się kolejny przełom. Na obecnym etapie musimy pamiętać, że technologie cyfrowe nie są panaceum na sukces. To są ciągle wyłącznie narzędzia, które w rękach doświadczonego lekarza dentysty z pewnością ułatwią osiągnięcie doskonałych wyników leczenia z pożytkiem dla naszych pacjentów. Zawarta w niniejszym opracowaniu wiedza z pewnością za kilka lat może być już nieaktualna. Warto jednak pamiętać, że zawsze trzeba poszukiwać nowych środków i rozwiązań w dążeniu do osiągnięcia sukcesu terapeutycznego.
Opracowanie to dedykuję - początkującym i zaawansowanym - pasjonatom stomatologii, którzy każdego dnia realizując swoją misję zawodową poszukują nowych metod diagnostyczno-leczniczych i zdobywają nowe umiejętności, które jeszcze niedawno wydawały się być poza ich zasięgiem.
Prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska