Autor , który przez wiele lat pracował jako reporter TVP, o arcyciekawej i... niebezpiecznej pracy pilotów i stewardes wie dużo, jak mało kto. Z „Lotem współpracował bardzo długo, był doradcą trzech kolejnych dyrektorów tej instytucji. Spędził z załogami wiele czasu podczas zagranicznych rejsów i szkoleń. Z „Lotem” związał się także rodzinnie. Pamiętnik stewardesy Justyny jest osadzony w realiach schyłkowego PRL i początkach III RP. Czyta się tę książkę jednym tchem.