Dawno nie czytałem żadnego kryminału. Zaglądnąłem do skromnej biblioteczki mamy i ukradłem właśnie tę pozycję. To była jedyna książką, która zwróciła moją uwagę; może przez banalny tytuł, może przez chęć poznania nowego autora. Jest to lektura łatwa, lekka i przyjemna, taka, która zajmie jeden, góra dwa wieczory, jednak ma w sobie coś, co zachęca ... Recenzja książki Sprawa śmiercionośnej zabawki