Katarzyna Gondek swobodnie porusza się między biegunami poetyk, z pełną świadomością użyteczności wynalazków starych i nowych, które sumują się w bogate instrumentarium wersyfikacji i obrazowania. Służy to nie tylko zabiegom stylizatorskim, lecz również dostosowaniu tonacji wiersza do zmiennych nastrojów, okoliczności i przedmiotów refleksji. Chodzi zwłaszcza o dobór stosownego odcienia patosu zrównoważonego ironią i zdystansowanego dyskretną autoironią. Dominuje elegancja mowy odświętnej nad codzienną, niekiedy z odwołaniem do dawnej metody uwznioślania myśli okrągłością frazy, miarą wiersza regularnego, wreszcie rymem ? środkiem niejako nadającym wypowiedzi i zamkniętej w niej prawdzie niewzruszony autorytet. z posłowia Piotra Michałowskiego?