Ktoś umiera, ktoś znika, powszechny motyw samotnego domku w lesie kreuje grozę. Wszystko wskazuje, że "Splątani" to kolejny zgrabnie spisany thriller z (byłym)detektywem i bystrą, młodą kobietą (analityczką giełdową) w rolach głównych. Tylko, że...
Na autostradzie stoją trzymające się za ręce postacie, auta wpadają na drzewa, wali się targowy dach, ktoś uderza w porzucone bmw a trupy... są żywe. Jest jeszcze Fabryka pod kopułami, służąca ponoć tylko rozwojowi kwantowej technologii i demoniczne rodzeństwo. I robi się dziwnie, i ciarki się mnożą... im bliżej finału, tym więcej zdumienia.
Łukasz Szuster buduje napięcie w bardzo wyrafinowany sposób. Określa fakty, po czym częstuje nas drobinami informacji, które sprawiają, że bez chwili wahania pędzimy ku zrozumieniu. Na początku daje nam zwyczajnych bohaterów i niejasną sprawę a potem ucieka w różne kierunki od tego, co pozornie znamy.
Ta książka jest jak ognisko, do którego dokłada się kolejne polana, nie pozwalając by ogień przygasł choćby na moment. Gdy rozpieramy się wygodnie na sofie z katowickim gliną z drogówki, z krakowską dochodzeniówką, z niezastąpioną analityczką, z wrednym naukowcem, nagle trzaska drewno a my zrywany się z oczami wielkimi od zaskoczenia.
Niezwykle podoba mi się stopniowo rosnące tempo podgrzewania atmosfery. Nie ma czasu na nudę a bardzo dobry język opowieści sprawia, że brak tu zgrzytów niszczących przyjemność z lektury. Wreszcie, poziom ciekawości nieustannie podsyca zagadka, którą autor postawił cytując na początku Einsteina i 'Kutza' i przytaczając w prologu serię naukowych odkryć z zakresu fizyki kwantowej będącej "dla niektórych kluczem do zrozumienia zjawisk paranormalnych."
Do finału docieramy w gwałtownym, efektownym stylu. Ale czy to na pewno koniec i na pewno jasna prawda o fenomenie splątania? Efekt motyla? "Upiorne oddziaływanie na odległość"? Intuicja, a może fizyka?
Jeśli książka zostawia mnie z niepewnością i pytaniami oraz z przekonaniem, że natychmiast chcę sięgnąć po zapowiadany drugi tom, to ja kiwam głową i mówię: świetny debiut Moi Mili, polecam gorąco!
Pani_Ka Czyta