Autorką "Spalonej żywcem" jest Souad - arabska kobieta, która opowiada czytelnikom historię ze swojego życia. W pierwszych rozdziałach książki wcale nie mówi nam od razu o "historii tytułowej". W zamian za to otrzymujemy serię nieprawdopodobnych (z naszego punktu widzenia), ale niestety autentycznych wydarzeń z życia autorki. Souad opowiada albo to, co przytrafiało się jej, jej rodzinie bądź jej znajomym/sąsiadom/ludziom z wioski. Opisuje wszystko co pamięta, choć - jak sama wspomina - wiele rzeczy było dla nie tak traumatycznych, że wyparła je podświadomie z pamięci.
I nie dziwę się. Bo te opowiadane przez nią historie według mnie nie są ani straszne ani okropne: są makabryczne, tragiczne nieraz bestialskie. Dzięki Souad możemy dowiedzieć się jak wygląda życie arabskich kobiet, jak traktują je mężczyźni. Można by powiedzieć: "Ależ było o tym w tak wielu książkach, że kolejna o tym samym to nuda." Nic bardziej mylnego. Bo owszem, temat jest może już nam znany z wielu innych tytułów, ale ze "Spaloną żywcem" trzeba się zapoznać. Co między innymi jest w tej książce unikalnego, co odróżnia od innych tego typu lektur? Głownie sposób w jaki autorka przedstawia te wszystkie wspomnienia. Tak plastyczne, nieraz nierealne, a prawdziwe. Opisane w sposób, dzięki czemu niemal się to wszystko widzi.
Jedynym minusem książki są fragmenty, w których autorka powtarza jakąś sytuację opisując ją dokładnie w taki sam sposób, a czytelnik ma wrażenie (pewność), ...