🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_imaginebooks
@weronikaschmidt.autorka
"Soft and graceful" Weronika Schmidt
8/10
Grace po wakacjach wraca do Royal Ballet School aby rozpocząć ostatni rok nauki. Dziewczyna mimo, że nie czuje się komfortowo w murach prestiżowej szkoły, nie zamierza sprawić zawodu swoim przybrany rodzicom. Jednak to nie jedyna rozterka Grace. Kolejną jest jej znajomość z nauczycielem a zarazem synem dyrektorki szkoły baletowej, która zdecydowanie nie jest tylko relacją nauczyciel - uczennica. Łączy ich swego rodzaju więź, która nie powinna mieć miejsca, a już na pewno nie powinna się pogłębić. Czy będą wstanie zaryzykować dla tej zakazanej relacji?
"Soft and graceful" to spin-off dylogii Soften i opowiada historię siostrzenicy Wiktora Dafta, Grace.
Znajomość dylogii Soften nie jest obowiązkowa, jednak trzeba być świadomym, iż czytając "Soft and graceful" traficie na spoilery do dylogii. No i ja mimo wszystko zachęcam Was do przeczytania Soften, bo to świetna historia 😉
Książek, w których występuje motyw baletu jak dla mnie jest bardzo mało. Dlatego też tym bardziej "Soft and graceful" wyróżnia się na tle wielu innych romansów, a gdy jeszcze do motywu tańca dołożymy motyw zakazanej relacji, to mamy coś niezwykle atrakcyjnego.
Autorka zadbała o to aby czytelnik jak najlepiej wczuł się w klimat szkoły baletowej, poczuł jej pozytywne strony, pasję, miłość do tańca, zaangażowanie, ale też to jak bardzo ten świat może być toksyczny, zakłamany i wbrew pozorom wcale nie taki idealny jak może się wydawać. Przyznam, że momentami ciężko mi się czytało, że coś tak pięknego, dostojnego, perfekcyjnego jak balet, może być jednocześnie tak zepsute. Niezwykle autentycznie było to wszystko opisane, że aż momentami skóra mrowiła mnie od tych negatywnych emocji. Myślę, że ta ponura aura jaką obecnie mamy za oknem, jest doskonałym klimatem do czytania tej historii, bo "Soft and graceful" ma w sobie coś mrocznego, wyczuwalny jest tu taki specyficzny ponury klimat.
"W Royal Ballet School każdy nosił maskę, którą zakładał na twarz krótko po przekroczeniu murów tego przybytku.
Tak w końcu brzmiała zasada numer jeden. I dla wszystkich była ona pie*rzoną świętością."
Ale żeby nie było, książka nie składa się tylko z ciemnej strony, ponieważ relacja Grace i Llana, mimo że zakazana wnosi tu wiele pozytywnych zwrotów akcji, naszpikowanych chemią, słownymi potyczkami, silnym uczuciem, wewnętrznymi rozterkami, z którymi każde z nich się zmaga. Zarówno Grace jak i Llan świadomi są tego, jakie konsekwencje mogą ich czekać, jednocześnie z każdym momentem zbliżają się do siebie coraz bardziej, z każdą chwilą czując do siebie coraz więcej, a czytelnik ma możliwość obserwować to wszystko w pierwszym rzędzie. No a że umieszczona została tu perspektywa obojga bohaterów, to tylko jeszcze bardziej pozwala zagłębić się i poznać myśli bohaterów i to jak czują się w całej tej sytuacji.
Jedyne do czego bym się doczepiła to do zakończenia, które jakieś dla mnie było ciut pośpieszne. Osobiście przed epilogiem dołożyłabym jeszcze ze 2, 3 rozdziały, bo nie ukrywam, że ciekawiło mnie co mogłoby się wydarzyć.
Podsumowując! Z całą pewnością "SAG" to gwarancja udanej lektury, przemyślana, dopracowana, spójna. Autorka zdecydowanie umie oczarować czytelnika swoimi powieściami, a historią Grace i Llana poraz kolejny to udowadnia. Ja czytając czułam się jakbym sama była na widowni i obserwowała to wszystko na żywo. To powieść, która z jednej strony urzeka swoim pięknem, chwyta za serce, z drugiej strony skłania do refleksji i przeżywania każdej najdrobniejszej emocji. Pokazuje, że rodzina może być niesamowitym wsparciem, ale też, że nie każda rodzina jest idealna i potrafi być cierniem na sercu.
Jeśli więc ciekawi cie historia 19letniej Grace i jej 26letniego nauczyciela, jeśli lubisz powieści o skomplikowanych relacjach, wielowarstwowej fabule, z niejednoznacznymi złożonymi bohaterami to ta książka jest idealna dla ciebie.
Polecam 🩰❤️