Z własnych półek wyszperałam z zamiarem pozbycia się jej. Jednak wcześniej musiałam przeczytać. Jest to książka wydana 1984 roku w ramach Klubu Interesującej Książki wydawanej przez PIW. Książka dzieje się w Odessie, gdzieś w latach siedemdziesiątych, wśród tamtejszej rodziny żydowskiej. Pretekstem do snucia opowieści jest przyjazd ich krewnego z USA, który 56 lat wcześniej uciekł z kraju. Przez te lata nie mieli z nim kontaktu i uznali, że nie żyje. Opowiada o smutnej egzystencji teraz już starych ludzi, dla których ta wizyta jest rodzajem zmierzenia się z przeszłością i podsumowania swojego życia. Ich jedynym zmartwieniem jest to, że trzeba będzie teraz wpisywać w dokumentach członka rodziny w kraju kapitalistycznym, a to może źle wpłynąć na karierę ich dzieci i wnuków. Smutna i gorzka to opowieść.
„Starości moja
Zechciej mnie oszczędzić
I proszę nie osądzaj”