Ocena 8 na 10 możliwych
Na
podstawie 1 oceny kanapowicza
Popraw tę książkę
|
Dodaj inne wydanie
8
/10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na
podstawie 1 oceny kanapowicza
Opis
Piękny, drukowany w Pradze album ukazujący walory krajobrazowe, zabytki i tradycje Słowacji w czarno-białej - tu sepiowanej - fotografii w stylu Bułhaka. Druk na bardzo dobrym papierze, eleganckie wydanie.
PrzeczytaneAlbumyO Czechach lub SłowacjiFotografiaW mojej biblioteczce
Karel Plicka, słowacki fotograf, filmowiec i etnograf przygotował album o rodzinnym kraju, wydany po raz pierwszy w 1938 roku właśnie tam, na Słowacji. Znajdziemy w nim głównie zamki z Orawy i Spiszu (o dziwo widać, że mają wtedy jeszcze dachy z gontu, ciekaw jestem, jak to wygląda dziś...), stare kościoły i ich wnętrza, zdjęcia pejzażowe z gór (w tym najlepsze dla mnie obrazy suszącego się lnu na tatrzańskich halach) oraz sporo zdjęć włościan w odświętnych ludowych strojach, najwięcej z doliny Hronu i z Oćovej. Wszyscy na wsi chodzą jeszcze boso. Widać, że Plicka lubi robić zdjęcia w pełnym słońcu, wykorzystuje cienie, dba o piony i równomierne doświetlenie - profesjonalista. Dziwi mnie więc, że jako fotograf nie docenia chmur i światła, które pełnią tak ważną rolę w jego zdjęciach pejzażowych. Pisze o tym tak:
"O ile chodzi o metody pracy, pragnę wyjaśnić, że przy fotografowaniu nie kierowałem się nigdy ani improwizacją, ani przypadkiem. Żadne zdjęcie nie jest wynikiem jakiegoś szczęśliwego momentu czy pomyślnego zbiegu okoliczności. Nawet sceny o dynamicznym charakterze nie są reportażem. Chmur i gry świateł nie uważam za motyw, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, jak wielkie mają znaczenie dla pogłębienia perspektywy i podkreślenia optycznego działania." Czyżby obowiązkowa socjalistyczna "rzeczowość"? To ze wstępu do wydania z lat 50-ych...
| link |
Cytaty z książki
O nie! Książka Słowacja. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i
dodasz jakiś?