To już trzeci tom opowieści słonej wanili a zarazem już ostatni. Nawet trochę się już zaprzyjaźniliśmy z tymi bochaterami z tego liceum.
Czy dalej będzie działał klub pomocników?
"Nazywam się Anna Morawska, mam siedemnaście lat, jest Boże Narodzenie i pierwszy raz w życiu nie boję się samotności.”
Ta historia jest o Annie która nigdy niemiał wsparcia w swoich rodzicach.Ciagle byli zajęci i się nią nie interesowali.Ona bardzo się stara aby mieć dobre wyniki w nauce to właśnie temu się poświeciła aby muc morze potem coś osiągnąć.Tetaz wie że życie w dorosłym życiu nie jest łatwe.Czasem czuje się osamotniona ale ma i też swoją bliska koleżankę Amandę , która traktuje jak bratnią duszę.Pozatym młoda kobieta układa siebie po swojemu bo ma swojego chłopaka , który może i jest jej oparciem.Jej życie wydaje się do tej pory dość proste i spokojne. Do momentu gdzie do akcji wkracza jej matka która postanawia namieszać w trochę w życiu córki. I na jaw wychodzą skrywane tajemnice które miały nigdy się ujawnić.
"Lubimy z góry zakładać, że coś jest białe albo czarne, bo tak jest wygodniej.
Że coś musi być słodkie albo słone, bo przecież tak to wygląda w naszych głowach, przesyconych nieraz krzywdzącymi stereotypami. Tymczasem prawda bywa o wiele bardziej złożona, pełna odcieni szarości oraz przesycona różnorodnymi smakami, które lubią się mieszać”.
Jak z wieloma problemami poradzi sobie Anna?
Jest to już ostatnia część opowieści. Była to dla mnie świetna przygoda w którą się udałam wraz z bohaterami tej powieści. Choć ta książka jest w formie eboka to okładka jest jasna i pokazuję sól i wanilię. Od razu zwruciła moją uwagę. To nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Styl autora tutaj jest dość przystępny.Nie było chwili na nudę. Autor zaserował nam coś lekkiego i coś z dawką humoru. Lecz były momenty poważne i oraz skłaniające do refleksji.Bardzo chętnie sięgnę i po nastęmpne części jak owe się pojawią. Serdecznie polecam każdemu miłośnikowi który lubi czytać literaturę obyczajowa z dozą romansu.