Poezja to bardzo osobisty gatunek literacki, który w ostatnim czasie bardzo polubiłam 😊 To doskonała podróż do głębi samego siebie, a nawet poznania swoich myśli. W wielu utworach możemy utożsamić się z podmiotem lirycznym i ja tak miałam w tym przypadku. Powróciłam do smutnych wspomnień, które mocno dały mi w kość. Wieczór był nostalgiczny i melancholijny.
Pani Dorota tym utworem pozwala nam zapoznać się z Jej słabością, Jej żalem, smutkiem, stratą. Ten Jej kolejny tomik jest bardzo, chyba najbardziej, osobistym w dorobku. Te 52 strony pełne żalu były mi okropnie bliskie. W tym utworze bardzo się utożsamiam z podmiotem lirycznym, historia przeszyła mnie na wskroś.
"Była tylko z Nim
nie Jego
tak naprawdę
Była tylko obok
nie dla Niego
tak do konca
Jesień zasłoniła firanki
ciemność
nareszcie"
Dziękuję, że mogłam wspomnieć moja słabość sprzed lat, bo dzięki niej jestem teraz w tym miejscu i z tą osobą, o której tak naprawdę w głębi duszy zawsze marzyłam.