Opinia na temat książki Skazana przez mafię

Każda część serii skupia się na innym bohaterze, ale jednocześnie łączą się fabułą i postaciami, dlatego jeśli już, należy je czytać kolejno .
Aleksandra polubiłam już w pierwszej części. To trochę taki lekkoduch, dla którego życie jest zabawą, nie musi pracować, ale ma na koncie sporo rodzinnej kasy i chętnie z niej korzysta. Niby nic godnego pochwały, ale dodatkowo chłopak ma w sobie coś takiego pozytywnego, poczucie humoru, które potrafi wywołać uśmiech i za to się go lubi. Poza tym, jest tym bratem, który od zawsze był trochę z boku, poza interesem rodzinnym i ciemnymi, brudnymi sprawami, zawsze był tym, "który się nie nadaje".
W końcu jednak w rodzinie zaszły zmiany, a kuzyn Roberto zmusza Aleksandra do bycia jego prawą ręką. Pierwsze zadanie wydaje się łatwe, okazuje się jednak całkiem inaczej. Na drodze staje Łucja, która jest bardzo zasadnicza, reguły są dla niej po to, żeby je przestrzegać. I chociaż na widok Aleksandra wszystko w niej rwie się do niego, dziewczyna każe mu...spadać :D
W sumie jej wewnętrzne rozterki były całkiem zabawne, a jednocześnie trochę smutne.
Podobała mi się postać Łucji, to taka twarda babka, która naprawdę miała swoje zasady i nie dało jej się owinąć sobie wokół palca.
Aleksandrowi namieszała w głowie, bo przecież jemu żadna nie odmawia...
Chociaż mężczyznę zdążyłam polubić w poprzedniej części, to Łucji tutaj należą się ukłony ;)
Całkiem dobrze bawiłam się z tą książką, pomimo, że to znów temat mafii, który mi się mocno przejadł.

P.S. "Jeżeli cos jest głupie i działa, to wcale nie jest głupie" ;)