Ród Donnersmarcków wbił się na Śląsk ze Spisza, zatapiając chciwe, kupcze ręce w nieprzebranych bogactwach śląskiej ziemi – zaczyna autor. Choć wyraźnie ugina się pod okiem cenzury z treści przebrzmiewa podziw dla obrotności, drapieżności i znaczenia rodu, który współpracował ściśle z Bismarckiem przy pognębianiu Francji, współpracował z cesarzem, szwajcarskim konsulem (rzekomo neutralnym po pierwszej wojnie światowej). Poznajemy losy hrabiego, który zdobywa serce najsłynniejszej kurtyzany XIX wieku, La Paivy, wykorzystując jej popularność na paryskich salonach do zdobywania informacji dla pruskiego rządu. Co rusz wyskakują nazwiska historyczne, postaci znane z podręczników historii, ale również i te całkowicie nieznane, a tak żywo ciekawe.