Jane jest doradczynią zakupową i wykonuje pracę wprost stworzoną dla niej - pomaga klientom wybierać prezenty dla ich bliskich. Dziewczyna jest pełna energii, radosna, zawsze uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do życia. Kocha Święta Bożego Narodzenia i uważa, że to czas dzielenia się z innymi szczęściem i obdarzania ich dobrem. Pewnego dnia
spotyka w windzie budynku, w którym pracuje Michaela - przystojnego i nieco snobistycznego prawnika z trzydziestego trzeciego piętra i...przez przypadek wylewa na niego kawę. Tak zaczyna się historia Jane i Micheala, który tylko z pozoru wydaje się oschły i niedostępny. Przy bliższym poznaniu okazuje się ciepłym, umiejącym kochać i troskliwym chłopakiem. Relacja tych dwojga przyspiesza i mimo przykrych wydarzeń, jakie wiążą się z rodzinami obojga, to może być najpiękniejszy grudzień w ich życiu.
To świąteczna historia inna niż wszystkie! Tu uczucie między dwojgiem głównych bohaterów rodzi się już na samym początku. Czytelnik pozostaje jednak z wielką niewiadomą, jak ta relacja potoczy się dalej. Czy długo skrywany sekret zmieni coś w związku tych dwojga?
Książka zaraża świątecznym optymizmem i klimatem. Cudownie płynęło się przez jej treść. Konwencja, żeby zamienić znane już wszystkim przyciąganie i odpychanie się głównych postaci zakończone happy endem zostało zamienione w historię pełną dobra, pozytywnego myślenia i miłości. Ta książka jest tak uroczo świąteczna i tak bardzo obyczajowa, że można się w niej zatracić bez reszty. Jedyne, co mnie irytowało to fakt, że główny bohater aż za często zwracał się lub mówił o dziewczynie, używając pełnej formy jej imienia i nazwiska, Jane McClarance. Wydało mi się to trochę nienaturalne.
Ale jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że autorka jest Polką, to sobie możecie tylko wyobrazić. Atmosfera angielskiej historii miłosnej i samego Londynu zostały tak realistycznie przedstawione, że byłam święcie przekonana, iż widniejące na okładce P.D.Hutton to nazwisko angielskiej pisarki. I jeszcze TA okładka! Uwielbiam na nią patrzeć. Tyle dobra przed świętami!