Opinia na temat książki Sekta

Nie ma to jak w niedzielę czytać książkę o sekcie. Jest to ciekawa historia, skupiająca się zarówno na wątku religijnym, romantycznym i kryminalnym, czyli dzieje się bardzo dużo.

Edward Collins człowiek o wielu twarzach, charyzmatyczny i pewny siebie, po trupach dochodzący do celu. W oczach swoich wyznawców syn Boga na ziemi i przywódca ich Kościoła. W rzeczywistości to niemal potwór w ludzkiej skórze nie mający z Bogiem nic wspólnego.

Rebeka silna i pewna siebie kobieta, jest terapeutką i blogerką, jest także nimfomanką. Gdy na jej drodze pojawia się Edward, kobieta daje się mu omotać, wierzy w jego miłość i oddanie, zmanipulowana przez niego i pragnąca miłości nie zdaje sobie sprawy z tego co ją czeka.

Jason i Rozalie, policjanci i przyjaciele, zaczynają współpracę nad sprawą Collinsa, oboje działają nie tylko ze względów prawnych ale także osobistych. Wkrótce tę dwójkę nie tylko łączy współpraca ale także uczucie i chęć zemsty.

Książka jest na prawdę ciekawa i pełna zwrotów akcji. Poznajemy historię z kilku perspektyw, każda wprowadza nowe fakty i zawirowania. Książka jest mocna, niemal obrazowo opisuje działanie sekty, ich sposoby manipulacji i inne niecne sprawy z nimi związane. Dużym plusem tej książki są świetnie wykreowane postacie, zarówno te złe jak i dobre.

Bardzo wciągnęła mnie ta książka, jest to trudna i mocno wpływająca na psychikę historia, która też na pewno nie nadaje się dla wszystkich czytelników, ogrom przemocy, manipulacji, mrocznych sekretów jak i gorących scen robi wrażenie, ale może też przytłoczyć.