Ten, kto myśli, że „rządy” przywódców politycznych, religijnych i właścicieli międzynarodowych korporacji znaczy mądrość ten łudzi się i zapomina z historii że kto zdobył pieniądze i władzę, będzie chciał coraz więcej kontroli nad innymi aż do punktu całkowitego znieczulenia, gdzie potraktuje „podwładnych” jak nawóz do swojej pańszczyzny. Tak zawsze kończy się ambicja bycia „kimś”, bo ten „ktoś” w pewnym momencie swojego rozwoju uważa że inni są mniej ważni niż on a nie równi z nim i w ten sposób społeczeństwo efektem domina staje się zbiorem podzielonych jednostek, usilnie wzorujących się na swoich potężnych guru, nie dostrzegając globalnych skutków takiej „polityki”. Żeby odwrócić te proporcje należałoby zademonstrować jak konsekwencje przekładają się na życie każdego z nas, więc trzeba by sięgnąć po mądrość ludzkiego doświadczenia. Dlaczego mądrość jest podwaliną świadomych ludzi i położy kres władzy a da początek zdrowemu rozsądkowi, zdejmując jednocześnie pręgierz „elit” ze społeczeństwa? Żeby odpowiedzieć na to pytanie należałoby rozszerzyć definicję mądrości, po to aby wykazać jak zmienia ona „tryb pracy” ludzkiej świadomości, „modyfikując” potrzeby i aspiracje człowieka co rzutuje na mentalność, a zatem na to czy prowadzimy wojny z egoistycznych pobudek czy żyjemy w pokoju i synergicznym wzroście. Czym wobec tego jest mądrość? W filozoficznej terminologii można by ją nazwać uświadomionym stanem istnienia człowieka, gdzie jest on świadomy siebie, swoich uczuć, myśli i działań oraz ich konsekwencji jak również świadomy praw natury i konsekwencji wykorzystania tych praw. Pójdźmy jednak o krok dalej i zaproponujmy bardziej obrazową i przez to uproszczoną definicję, aby precyzyjniej oddać intencję. Mądrość to wykorzystanie zdobytej wiedzy w taki sposób, że służy ona rozwojowi życia, a zatem służy dobru ludzkiej wspólnoty a nie wybranych „elit”.