Nie pora tu i miejsce na dociekanie, jak to się stało, i jak się w ogóle stać mogło, że jeden z najciekawszych i najbardziej wszechstronnych współczesnych filozofów niemieckich - Hans Blumenberg, był dotychczas w naszym życiu intelektualnym nieobecny. Trzeba dodać - prawie, albowiem uważny czytelnik tekstów innych myślicieli (na przykład Marquarda czy Roty'ego) mógł czasem dostrzec nazwisko Blumenberga w przypisach - wówczas, gdy przedmiotem namysłu był status metafory w dyskursie filozoficznym lub gdy chodziło o uchwycenie specyfiki nowożytnego przełomu w kulturze. Do Blumenberga odwołują się ci autorzy, którym bliskie jest myślenie o filozofii jako działalności kulturotwórczej i którzy - z tej choćby racji - nie są w stanie spokojnie reagować na redukcjonistyczne dążenia "scjentystów".