Pamiętam, że jako dziecko, kot był moim pierwszym zwierzęciem, które uczyłam się rysować. Oczywiście wciąż wychodziło mi to nieproporcjonalnie, gdyż nie znałam techniki rysunku, bo nie uczyli tego w szkołach. Najbardziej skupiali się na figurach geometrycznych. Do tej pory nie wiem, czy nie znali zasad rysowania zwierząt, czy zwyczajnie nie mieli tego w programie. Gdybym wtedy miała tą książkę, podejrzewam, że zamieniłabym kierunek nauki, gdyż plastyka była czymś, co kochałam równie mocno jak muzykę. Jeśli zatem wasze dzieci marzą o tym, by móc rysować, a później malować zwierzęta, a w tym przypadku koty, to gorąco zachęcam do tej lektury. Wystarczy wam dziesięć prostych kroków, by narysowany przez was kot wyglądał na prawdziwego. Dodatkowo w książce mamy cztery działy oddzielone kolorami na których znajdziecie koty w różnych pozycjach. Dział pierwszy skupia się na głowie i jej elementach. Dzieli się na widok z przodu, widok z profilu, oczy, nos, uszy oraz na rodzaje kotów rasowych. Pierwszym jest kot birmański, kartuski, orientalny krótkowłosy, maine coon, singapurski ragamuffin, sfinks oraz snowshoe. Różnią się one przede wszystkim wyglądem, który w ostatniej fazie jest nawet w kolorze, byśmy sami mogli go pomalować. W drugim dziale mamy koty siedzące, widok z przodu, z tyłu, leżący, śpiący, zwinięty w kłębek i będziemy ćwiczyć te pozycje na kotach z innych ras niż tych z działu pierwszego. W kolejnym sektorze nauczymy się rysować koty podczas ich zabawy i ponownie zos...