To jedna z moich najukochańszych książek. Poezja smutku, mroku i wszystkiego, co głęboko zżera ludzką duszę. Ten tomik poezji pomógł mi zmierzyć się z przeżywanymi dramatami, z nienawiścią do ludzi i ich świata. Gdy nie one, pewnie byłbym bohaterem filmów o psychopatycznych seryjnych mordercach (żart). Ale tak naprawdę wiersze Antoniego Lange doszczętnie zdruzgotały moja duszę i pozwoliły odrodzić się na nowo, jako trochę lepszy człowiek. Polecam każdemu, kto przeżywa ciężkie chwile w samotności