Rozmowy młodej polski w latach dwa tysiące coś tam dwa tysiące coś to pierwsza prawdziwa powieść hip-hopowa. Nie służy ona jednak afirmacji raperskich wzorców. Freestajlowa narracja, którą zastosował Andrzej Wasilewski, oddająca brutalny język jego pokolenia, demaskuje je raczej, odmitologizowuje i prowadzi w rejony acid-groteski. Rzeczywistość jaka z niej wyziera jest bowiem całkowicie skwaszona. I to nie tylko z powodu mniej czy bardziej twardych dragów, lecz także, a może przede wszystkim, z powodu jałowego pseudohedonistycznego zapętlenia, górującego nad wszystkim. Rozmowy młodej polski w latach dwa tysiące coś tam dwa tysiące coś to niekończący się dialog trwający niezmiennie w tym samym miejscu, który prowadzą młodzi ludzie: nienazwani kompletnie anonimowi, pogrążeni w iluzji od czasów szkolnych po wczesną dorosłość. Bohaterem tej powieści jest zatem język, w którym odbija się pokoleniowa mentalność ? język formujący się z powodu braku zasad w ?luźne gatki? w kilkuosobowych ?bezpłatach?.