Co czynimy dla naszej duszy? Czyż nie jest ona czymś obcym, kogo ledwo tolerujemy, niewolnikiem, któremu odbieramy prawo głosu? Czyż nie jest ona najbardziej ignorowanym terytorium naszego istnienia, gdzie jeszcze nie prowadziliśmy ewangelizacji, ukrytym pokojem, do którego zgubiliśmy klucz, tajemniczą wyspą, której jeszcze nie zdążyliśmy odkryć? Tymczasem całe piękno, wielkość człowieka jest wewnątrz, w wymiarze duchowym.