"- Myślę, że gdy umierasz, to umierasz. Stajesz się karmą dla robaków, obracasz się w proch, rachu-ciachu i do piachu, koniec pieśni." Sięgając po tą pozycję, miałam za sobą wiele opinii i utartych schematów głoszonych przez odbiorców. Te posiadały w sobie wątek negatywny wynikający z filozofii pisarza, odwoływań do sfery duchowej czy boskiej. Inne zaś tryskały pozytywnym odczytem doszczętnie przesiąkniętym zachwytem. Po tak wielkiej energetycznej burzy myśli zastałej w mej głowie postanowiłam sama dosiąść się do tej książki. Ku memu zdziwieniu autor wdrążając swe poglądy nie powielał już zawartych w poprzedniej powieści, lecz nadał im zupełnie innego brzmienia. Głównym bohaterem jest Anthony Spencer - zamożny człowiek, posiadający liczne posiadłości wraz z rozległymi kontaktami w sferach biznesu. Jednak jego sukcesy ograniczają się tylko do spraw biznesowych, prywatnie - człowiek egoistyczny, zaspokajający tylko własne potrzeby. Zostaję opuszczony przez rodzinę wraz z najbliższymi przyjaciółmi. Po ciężkim upadku Anothy zapada w śpiączkę gdzie przeżywa podróż. Cofa się w czasie aby dostrzec jak bardzo majątek pozbawił go uczuć. Przeżywa duchową przemianę i postanawia stać się całkiem innym człowiekiem. Czy taka zmiana przyniesie rezultaty a Anthony odzyska rodzinę? Sprawdźcie sami! Ujmującym wątkiem staje się postać Cabby'ego - chłopca chorującego na zespół downa. Jest to realistyczna postać, którą autor zna z życia prywatnego. Ukazuje nam nowe spojrzenie na cierpienie chorych oraz ich walkę. Serdecznie polecam książkę osobą, których wiara jest podstawą wielkiej siły a z chorobami spotykają się na porządku dziennym. Po tak kontrowersyjnej lekturze o filozoficznym podłożu człowiek pląta się z wieloma myślami o swym życiu, postępowaniu, zwraca uwagę jak wielką rolę odgrywa rodzina czy przyjaciele. molinkaksiazkowa.blogspot.com