Romantyczna troposfera powieści Wojciecha Hamerskłego to perfekcyjnie poprowadzona seria interpretacji wybranych powieści XIX-wiecznych. Interpretacji krystalicznie zbudowanych, doskonale powiązanych, napisanych z rzadko spotykaną precyzją i jeszcze rzadszym - bo w nauce rzekomo niepotrzebnym - poczuciem humoru. Naczelne zadanie, jakie postawił sobie autor, to swego rodzaju wyprawa przeciw dwóm stereotypom. Pierwszy z nich mówi, że proza XIX wieku przeszła od romantyzmu do realizmu dzięki porzuceniu elementów estetyki romantycznej i osiągnięciu czystego mi-metyzmu. Stereotyp drugi dotyczy dziejów świadomości artystycznej i mówi, że pisarze polscy? tacy jak Kraszewski, Sztyrmer czy Korzeniowski ? stworzyli własne koncepcje powieści realistycznej niezależnie od romantyzmu. Wspomniana przeze mnie wyprawa interpretacyjna podjęta przez autora spełnia się w odnalezieniu szeregu zakłóceń tych dwóch stereotypów. Mówiąc prosto: Wojciech Hamerski odnalazł romantyzm tam, gdzie pisarze usiłowali zainstalować czysty realizm, zaś badacze - ów realizm zatwierdzić. Ironiczne odczytania poszczególnych tekstów są finezyjne i błyskotliwe -autor prezentuje się jako szermierz słowa i stylu, który potrafi precyzyjne zadawać ciosy, nie zapominając przy tym o elegancji. Z recenzji prof. dr. hab. Przemysława Czaplińskiego