W środę 16 kwietnia 1997 świat obiega wiadomość – Roland Topor nie żyje. Poza licznymi dziełami, pozostawia po sobie jedynie pytania. Kim tak naprawdę był? Jakie myśli go otaczały? Gdzie należy szukać źródła wirtuozerii jego wyobraźni? Urodził się w Paryżu, dokąd z Polski wyemigrowali jego rodzice – polscy Żydzi. Topor sprzeciwiał się tradycji, szokował, wciąż poszukiwał doskonalszej formy wyrazu… Był artystą wszechstronnym. Pisał opowiadania, powieści oraz scenariusze filmowe. Rysował i malował plakaty. Tworzył instalacje. Gustował w grotesce i czarnym humorze. Inspirował się surrealizmem; w pewnym momencie jednak ostentacyjnie się odciął od tego nurtu i założył Grupę Paniczną – programowo antyprogramową. Z drugiej strony, Topor opisywany przez Frantza Vaillanta to troskliwy ojciec, a także społecznik, angażujący się m.in. w akcje przeciw torturowaniu więźniów politycznych. Jego biograf wspomina również, że artysta, który przez całe życie manifestował swój dystans do rzeczywistości, ironizował, nie znał tematów tabu, boleśnie doświadczał procesu starzenia i wciąż zmagał się ze swą cielesnością. Vaillant znakomicie kreśli sylwetkę artysty i oddaje atmosferę tamtych czasów. W tle sytuuje Bretona, Herzoga, Felliniego, Polańskiego… Jest to biografia napisana z pasją, pełna anegdot, zebranych przez Franza Vaillanta, który nigdy nie spotkał Topora. Są jednak bliscy i przyjaciele, którzy zaświadczają o artyście. Z kart książki wyłania się Roland Topor – istny fenomen: człowiek, który sporo się śmiał i jednocześnie targany był niepokojami egzystencjalnymi; twórca hojnie obdarowany przez naturę– wszystkim bądź prawie wszystkim. La Liberte Franz Vaillant wpadł na doskonały pomysł, by w swoją narrację wpleść aforyzmy, fantastyczne opowieści i dowcipy autorstwa samego Topora. L’Arche