Autor: Kinga Pitra
Robert jest studentem medycyny. Dla niego liczy się tylko pomaganie ludziom, a nie to ile pieniędzy może za to dostać, jakie korzyści. Kamila od małego jest zakochana w Robercie. Pewna siebie, roześmiana dziewczyna szuka swojego szczęśliwego zakończenia. Czy znajdzie je w ramionach mężczyzny, który wkrótce ma poślubić swoją szkolną miłość? Czy happy end będzie im pisany?
Pierwsza część pochłonęła mnie bez reszty. Pokochałam wtedy postać drugoplanową czyli Kamilę, chociaż pod koniec trochę się na niej zawiodłam. Sama szczerze powiedziawszy nie lubię mężczyzn i kobiet, którzy zdradzają, a coś takiego się pojawiło.
Emocje znowu dały o sobie znać. Autorka znowu zaserwowała nam gamę uczuć od tych dobrych do tych złych. Akcja dzieje się w swoim tempie, rozwija się tak jak by się rozwijała w normalnym życiu.
Książka pokazuje nam, że dla niektórych dobro innych jest ważniejsze niż nasze. Pokazuje, że wolimy nieraz robić to co jest od nas wymagane niż to na co sami mamy ochotę. Kamila mimo swojego widocznego optymizmu też ma swoje chwile słabości, które wcale nie są złe, bo przecież jesteśmy tylko ludźmi. Robert z kolei musi podjąć decyzję, która zmieni jego nastawienie do wielu spraw.
Nieraz miałam ochotę potrząsnąć każdym z bohaterów, żeby otworzyli oczy na pewne sprawy. Byli nieraz tak ślepi, że było to niewyobrażalne. Nie potrafili się nieraz określić przez co ranili swoich bliskich.
Historię tej dwójki czyta się bardzo szybko i nie jest to ostatnia część, ponieważ będzie kolejna o innych bohaterach. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać na kolejny tom.