Opinia na temat książki Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam

„Było życie przed Tobą i życie podczas Twojego istnienia. Z jakiegoś powodu nie myślałam, że mogłoby istnieć życie po Tobie. Ale ono było i ja się w nim znajdowałam. I będę w nim wiecznie.”

Kenna Rowan wychodzi z więzienia i wraca do rodzinnego miasta, żeby odzyskać córkę. Niestety ludzie nie cieszą się na jej widok. Ledger Ward jest jedyną osobą, która nie skreśliła kobiety. Mimo, iż ich początki nie są łatwe, to rodzi się między nimi coś na kształt porozumienia. Relacja z tym mężczyzną jest jednak ryzykowna i może zawarzyć na wszystkim co Kenna z wielką determinacją próbuje zbudować.

To moja druga książka Colleen. Miałam bardzo duże oczekiwania względem tej historii po szumie jaki robiła i nadal robi w sieci. Czy się zawiodłam? Nie, ale liczyłam na mocną, poruszającą opowieść.

Historia Kenny jest wyjątkowa i nietuzinkowa. Tutaj żaden schemat nie jest dla mnie powielony, a cała fabuła wnosi powiew świeżości. Powieści, gdzie dzieci w jakikolwiek sposób tworzą ważny wątek są dla mnie ciężkimi książkami. Nie wiem czemu tak jest. Może przez to, że są to osoby bezbronne, niemające pojęcia jakie zło kryje się na świecie.

Kenna przeszła bardzo dużo i gdyby nie jej córka i Ledger to kobieta załamała by się. Jest niesamowitą postacią. Pełna siły, zdeterminowana, ale i gotowa do poświęceń kosztem swojego dobra.

Rodzice Scotty’ego byli osobami, które mnie nie zadziwiały. Do pewnego stopnia robili rzeczy, które sama bym robiła będąc w ich sytuacji, ale potem mogliby pomyśleć co czuje matka ich wnuczki.

Książka jest warta przeczytania, ponieważ niesie wielką lekcję i jestem pewna, że niejedna osoba się przy niej rozklei.