Wydaje się nam, że aby zdobyć czyjąś miłość, musimy być idealne. W rzeczywistości jest dokładnie na odwrót. Jesteśmy kochane za nasze niedoskonałości ? za nasze śmieszne buzie, kaczy chód, słoniowy taniec, fałszowane piosenki. Wydaje się nam, że wszystko, co robimy, musi zostać przez kogoś docenione, i zapominamy, że czystej, nieocenzurowanej radości życia we własnej skórze możemy doświadczyć jedynie wówczas, gdy zdołamy wyzwolić się z objęć zarówno naszych fanów, jak krytyków. Możemy malować po prostu dla siebie. Możemy śpiewać na całe gardło w pustym biurze, kiedy już wszyscy pójdą do domu, i tańczyć tango solo w swoim saloniku. Nikt nie może nas powstrzymać przed upieczeniem sufletu, który opada, i zjedzeniu go w zaciszu własnej kuchni. Wierzcie mi: czekolada nie musi być piękna, żeby była smaczna.