Opinia na temat książki Przypadek, wypadek czy intryga?

Za oknem siąpi deszcz więc lektura z którą przychodzę dziś do Was idealnie wpasowuje się w klimat powieści Dianne Freeman.

„Zawsze będę chciał chronić cię przed niebezpieczeństwem, ale też zawsze będę chciał mieć cię u swego boku.”
Rok 1899 Lily i Leo przygotowują się do ślubu, który trzeba zorganizować szybciej.
Z tej okazji wyjeżdżają na wieś do posiadłości Hazeltonów gdzie początkowo miały się odbyć tylko polowanie.
Od samego początku temu wyjazdowi towarzyszą dziwne wypadki i morderstwo.
Kto jest celem, a kto myśliwym?
Matka Lily nie do końca pochwala wybór córki czy więc to małżeństwa dojdzie do skutku?
Kim okaże się Bradmore i co robi ww Rissings?
Podejrzanych coraz więcej a czasu coraz mniej, czy odkryją zbrodniarza na czas?
I czy Frances i George wreszcie ogłoszą światu radosną nowinę?

Kolejna zagadka rozwiązana, kolejne miłe chwile z lekturą Dianne Freeman za mną.
Jak zawsze bawiłam się świetnie, historia ciekawa, intryga super wykreowana, że miałam problem z odkryciem kto jest tym złym. Bohaterowie różnorodni dzięki czemu dodają tej opowieści kolorytu. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.