Pewnego dnia list od przypadkowej osoby ujawnia istnienie nieznanego członka rodziny. Od tej chwili życie nabiera innego wymiaru, pewne zachowania stają się bardziej zrozumiałe a inne jeszcze bardziej zagmatwane. Okazuje się, że to dopiero początek odkrywania przeszłości. Można byłoby postawić pytanie: czy i na ile historia najnowsza ma wpływ na nas dzisiaj? Jedni odpowiedzą, że nie widzą związku, a inni – wręcz przeciwnie. Pojawia się też pytanie, co tak naprawdę nas dzieli? Mam nadzieję, że choć trochę zbliżam się do wyjaśnienia, w jakiś sposób budować mosty między ludźmi i pokoleniami. Powieść może być odczytana w trzech płaszczyznach. Pierwsza, najbardziej widoczna – dotyczy ludzkich uczuć, a dokładniej: miłości, wierności, uczciwości i czystości. Druga z cech pokazana jest przez antonim, czyli zdradę. Co do czwartej, wiadomo, że we współczesnym świecie nie ma dobrej „prasy” - jest traktowana często jako teoria bez zastosowania w praktyce lub obiekt kpin. , a tymczasem może być rozwiązaniem niektórych życiowych problemów. Druga warstwa powieści to życie osoby praktykującej z całym rytuałem zachowań, specyfiki myślenia, radzenia sobie w trudnościach, a także historia takiego porządkowania rzeczywistości, które w efekcie doprowadza do Absolutu. Trzecia płaszczyzna – życie społeczne, czyli tematy, które przewijają się w rozmowach w tysiącach polskich rodzinach: różnice poglądów (od wielu lat nurtowało mnie zagadnienie konserwatyzmu i liberalizmu, a także stanowisko człowieka wobec tych nurtów) prowadzące do podziałów, utrata pracy, emigracja i jej konsekwencje, nałogi, wybory do władz państwowych, kłopoty finansowe rodzin, podział dóbr społecznych itp... Powieść ma nowoczesną formę, ukazuje problem przenoszenia życia i kontaktów międzyludzkich w sferę telefonów i Internetu, dużo w niej dialogów. Książka najbardziej spodoba się kobietom o tradycyjnym podejściu dożycia. Przyprawiona została szczyptą humoru. Główna bohaterka jest osobą dość chaotyczną, zbyt prostolinijną, pełną lęków, emocjonalnie biorącą rzeczywistość, a jednocześnie trwającą przy wartościach. Banalne zdarzenia czy stwierdzenia ocierające się o kicz czy baśń, przeplatają się z tematami „śmiertelnie” poważnymi. Czyta się z zapartym tchem.