Wojna niczym ciężki koc kładzie się nad Saeterdalen i wszyscy mieszkańcy wioski odczuwają jej skutki. Wielu z nich dokucza głód. Któregoś dnia lensman nakazuje Astri wsiąść do swojego samochodu. Wbrew jej woli zawozi ją do magazynów nad brzegiem wody i wtrąca do lodowatej, ciemnej piwnicy.
Major był pedantycznym mężczyzną, jego wystające spod biurka oficerki błyszczały. Spojrzał na Astri nie jak na człowieka, lecz jak na zwierzę doświadczalne.
- Przykro mi, że panią przetrzymaliśmy, pani Storset. - mówił trudnym niemieckim, nie rozumiała wszystkiego, wielu słów musiała się domyślać. - Jednak musieliśmy porozmawiać z kilkoma innymi więźniami. Pani przyjaciółmi, jak przypuszczam.
Astri nie odpowiedziała.
- Niech pani mówi! - krzyknął nagle. Pozorna łagodność zniknęła, oczy stały się przenikliwe i bezlitosne. - Co pani wie o pannie Leighton?