Przekleństwo amuletu-Kinga Jesman
Skarpa Warszawska
Opis od wydawcy 📖📌
Zainab wraca z krótkiego urlopu w Libanie, ale w mieszkaniu nie zastaje swojej współlokatorki. Jej telefon milczy, a pomieszczenia są dokładnie wysprzątane, choć pedantyzm nie leży w naturze Gamili. Libanka przeczuwa, że jej przyjaciółce stało się coś złego, jednak nie znajduje na to żadnych dowodów. Kiedy zgłoszenie zaginięcia na policji nie przynosi odpowiedniego odzewu, Libanka postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Przeszukuje stare wiadomości, gdzie odnajduje alarmujące informacje. Z biegiem akcji Zainab poznaje zupełnie nieznane jej oblicze Gamili. Pełne mroku i rozczarowania światem. Zainab podejrzewa, że jej przyjaciółka została uprowadzona przez właściciela czarnego samochodu, który rzekomo Egipcjankę śledził i nawet po odnalezieniu jego ciała nie jest w stanie tego wykluczyć. Policja nagle rozwiązuje sprawę zaginięcia Gamili, ale zasłania się procedurami i żadne informacje do Zainab nie docierają.
Fałszywy technik kryminalny, sekta Evil Eye, seria niezrozumiałych samobójstw i mroczna przeszłość współlokatorki...
Recenzja 📖
7/10
„Przekleństwo amuletu” autorstwa Kingi Jesman to książka, po którą sięgnęłam z dużą ciekawością – głównie dlatego, że uwielbiam twórczość autorki, a seria Klejnoty Dubaju na długo zostanie w moim sercu. Tym razem Kinga postanowiła zmierzyć się z nowym gatunkiem i… wyszło całkiem dobrze!
To, co od razu rzuca się w oczy, to bogactwo informacji na temat wierzeń i amuletów – nie tylko w kulturze arabskiej, ale i w wielu innych zakątkach świata. Widać, że autorka zrobiła solidny research, a przy okazji przemyciła ciekawostki w sposób naturalny i nienachalny. Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że znów podróżuję – a wiele z opisywanych miejsc rzeczywiście miałam okazję odwiedzić, co tylko potęgowało mój odbiór tej historii.
Fabuła? Może i nie jest mocno zawiła, brakuje dużego elementu zaskoczenia, a niektóre rozwiązania łatwo przewidzieć, ale za to jest konkretna, logiczna i spójna. Nie ma zbędnych wątków – wszystko jest tam, gdzie powinno. To dobra odmiana od przesadnie rozbudowanych opowieści, które gubią sens po drodze.
Na uznanie zasługuje też wątek bogactwa, władzy i wysoko postawionych ludzi – autorka sprawnie przenosi nas do świata, w którym pieniądz otwiera wszystkie drzwi, a pozory znaczą więcej niż prawda. Miło było znów zajrzeć do dubajskiego pałacu i zobaczyć tę rzeczywistość od bardziej tajemniczej strony.
Podsumowując – „Przekleństwo amuletu” to udane podejście do nowego gatunku, z ciekawym tłem kulturowym i nutką przygody. Może nie ma efektu „wow”, ale z pewnością to historia, którą czyta się z przyjemnością. A Kinga Jesman jak zawsze potrafi zabrać czytelnika w wyjątkową podróż – i za to ją cenię.