Mężczyźni od zawsze pożądali nie tylko kobiet, ale ich dogłębnego poznania. Zerwania wszelkich masek, by dowiedzieć się, co tak naprawdę tkwi w tej istocie, pozornie bliskiej i podobnej mężczyźnie, a jednak kosmicznie od niego się różniącej. W tytułowym opowiadaniu zbioru "Przejrzeć kobiety” Bartek Świderski nakłada swemu bohaterowi okulary, przez które może on zobaczyć kobietę taką, jaką ona sama siebie postrzega. Oczywiście bohatera, który sięga po zakazany owoc wiedzy, czeka kara. Ukarawszy stworzoną przez siebie postać sam autor nie ustaje jednak w próbach odpowiedzi, kim tak naprawdę jest kobieta, próbując w kolejnych opowiadaniach zrywać kolejne zasłony. Tym samym ustawia kolejne lustra, w których możemy się przeglądać.