Przeciw rycerzom Zakonu: opowieść z 1433 roku
Fragment: Na wieść o wojnie z zakonem. Oczy wszystkich dziewcząt biegły w jedną stronę. Czuł na sobbie spojrzenia strojnych córek mieszczańskich, panien z dworu książęcego, krewniaczek braci cechowej i dziewek służebnych. Spoglądały ku niemu rozjarzonym wzrokiem skromnie odziane pasterki z wendyjskich wików. Zastygły nagle z podziwu urodziwe przekupki i kramarki stargardzkie. Gęsty tłum wypełniał całą ulicę. Przeważała młodzież, tu i ówdzie jednak widać było siwe głowy dostojników miejskich, kupców i majstrów; spod niektórych chust i czepków wyzierały pomarszczone twarze.
Fragment: Na wieść o wojnie z zakonem. Oczy wszystkich dziewcząt biegły w jedną stronę. Czuł na sobbie spojrzenia strojnych córek mieszczańskich, panien z dworu książęcego, krewniaczek braci cechowej i dziewek służebnych. Spoglądały ku niemu rozjarzonym wzrokiem skromnie odziane pasterki z wendyjskich wików. Zastygły nagle z podziwu urodziwe przekupki i kramarki stargardzkie. Gęsty tłum wypełniał całą ulicę. Przeważała młodzież, tu i ówdzie jednak widać było siwe głowy dostojników miejskich, kupców i majstrów; spod niektórych chust i czepków wyzierały pomarszczone twarze.