Dlaczego lękamy się sukcesu? Czy same piątki w indeksie są gwarancją, że zrobimy karierę? Jak zarządzać szefem? Czym mogą się skończyć firmowe romanse? W jaki sposób Chińczycy postrzegają kryzys? Na te i wiele innych pytań próbują odpowiedzieć: psycholog biznesu, menedżer i dziennikarz.
"...Spójrzmy prawdzie w oczy: dobrze jest mieć w swoim CV solidne wykształcenie wzmocnione dobrym programem MBA. Jednak to dziś już nie wystarczy, by objąć stanowisko odpowiedzialnego menedżera lub specjalisty w firmie.
(...) Syndrom prymusa jest nierozłącznie związany z systemem edukacji, który bardziej się skupia na kolekcjonowaniu tytułów, dyplomów, laurek niż na zdobywaniu umiejętności i kompetencji. Szkoła nie potrafi - lub nie chce - dostosować się do realiów istniejących poza jej murami. Przekazuje wiedzę abstrakcyjną, nie bacząc na jej praktyczne zastosowanie. Wiele nawyków rozpowszechnionych w życiu akademickim czy na konferencjach naukowych uznaje się dziś wręcz za nie do zastosowania w biznesie. Francuz swoją pracę dyplomową opiera na praktyce w firmie, a zanim skończy studia magisterskie, ma już na koncie co najmniej dwa kilkumiesięczne staże. W Polsce takich wymogów jeszcze nie ma - co najbardziej martwi przedsiębiorców, ponieważ to na nich spada obowiązek wprowadzenia w zawodowe arkana "żółtodziobów" po studiach.
"...Spójrzmy prawdzie w oczy: dobrze jest mieć w swoim CV solidne wykształcenie wzmocnione dobrym programem MBA. Jednak to dziś już nie wystarczy, by objąć stanowisko odpowiedzialnego menedżera lub specjalisty w firmie.
(...) Syndrom prymusa jest nierozłącznie związany z systemem edukacji, który bardziej się skupia na kolekcjonowaniu tytułów, dyplomów, laurek niż na zdobywaniu umiejętności i kompetencji. Szkoła nie potrafi - lub nie chce - dostosować się do realiów istniejących poza jej murami. Przekazuje wiedzę abstrakcyjną, nie bacząc na jej praktyczne zastosowanie. Wiele nawyków rozpowszechnionych w życiu akademickim czy na konferencjach naukowych uznaje się dziś wręcz za nie do zastosowania w biznesie. Francuz swoją pracę dyplomową opiera na praktyce w firmie, a zanim skończy studia magisterskie, ma już na koncie co najmniej dwa kilkumiesięczne staże. W Polsce takich wymogów jeszcze nie ma - co najbardziej martwi przedsiębiorców, ponieważ to na nich spada obowiązek wprowadzenia w zawodowe arkana "żółtodziobów" po studiach.