Mieszkańcy wysepki Riva di Pignoli w Wenecji przeżywają ciężkie chwile. Wiosna się spóźnia, morze wyrzuca na brzeg martwe, pokryte wrzodami ludzkie ciało, a zepsuta do szpiku kości grubaska Ermenegilda obsesyjnie pożąda Albertina, prostego hodowcy warzyw. Gdy w końcu udaje się jej nakłonić go do wspólnego spędzenia nocy, wiosna wybucha jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jednak wraz z wiosną na Riva di Pignoli przybywa Czarna Śmierć i nawet pojawienie się Miriam, pięknej i tajemniczej nieznajomej, nie może temu zaradzić.
W nastroju „Proste modlitwy” najbliższe są realizmowi magicznemu znanemu z powieści G.G. Márqueza.