Po ciężkim porodzie Lina zachowuje się bardzo dziwnie - nieustannie płacze, a Elizabeth ma wrażenie, że kobieta odczuwa niechęć do własnego dziecka. Gdy Jens wypływa na zimowy potów, sytuacja jeszcze się pogarsza. Ludzie zaczynają szeptać, że Linę opętał diabeł. Pewnego dnia Elizabeth wybiera się do sklepu i przypadkiem widzi, jak Bergette kradnie zegarek. Jest tak zaskoczona, że nie może wydusić z siebie ani słowa - ale to okazuje się fatalne w skutkach. W tej samej chwili Bergette chwyciła zegarek i schowała go w kieszeni spódnicy. Zrobiła to tak szybko, że Elizabeth zastanawiała się przez chwilę, czy jej się nie przywidziało. Ale nie, zegarek zniknął z tacy. Elizabeth chciała coś powiedzieć, spytać przyjaciółkę, co ona wyprawia, ale język przywarł jej do podniebienia, a słowa uwięzły w gardle. Peder nawet nie zauważył zniknięcia zegarka...