Książka ma zaledwie 160 stron, lecz nie trzeba więcej by podejść do tematu pozytywnych ludzi. Od początku czytamy same konkrety względem naszego niezadowolenia obecnym życiem. Wszystko przez brak czasu i twierdzenie, że ważne jest to, co tu i teraz, a nie wybieganie w przyszłość. Poprzez bieg za wszystkim co według nas jest ważne w tej chwili wciąż umyka nam to drobniejsze życie. Nikt z nas nie pogłębia żadnego problemu, nie dopatrujemy się błędów w swoim zachowaniu, tylko idziemy dalej i spieszymy się coraz bardziej. Nikt nie zastanawia się nad tym dlaczego nie może się z kimś dogadać, tylko ustawia to za pewnik i brnie dalej po kolejne nigdy nie wyjaśnione sytuacje, których ponownie unika. To wszystko się później nawarstwia, zaczynamy doznawać uczucia niepokoju, mamy ataki paniki, coraz częściej kłócimy się w związkach inie myślimy o tym, co będzie później. A nie myślimy, bo zwyczajnie nie mamy na to czasu. Celem poradnika jest sprawienie, by przyciągać do siebie ludzi pozytywnie nastawionych do życia. Do tego w książce bardzo przydają się złote myśli różnych ludzi obłożone w ramkę. Autor chciał, by rzucały nam się w oczy. Według niego, by rozpocząć dobre życie w związku, czy też przyszłym małżeństwie należy zastanowić się nad tym czego się pragnie, lub czego nie chcemy i otwarcie o tym mówić. Tylko ktoś, kto nas wysłucha i pociągnie ten wątek, jest osobą, która będzie miała na nas dobry wpływ. Pozytywny człowiek interesuje się losem innych, więc będzie potrafił nam po...