"Pozytywni nie są powieścią o - modnych ostatnio - gejach, ani o AIDS. Taka historia wydarzyła się naprawdę, jednak tylko do pewnego momentu. Chciałem pokazać, że człowiek z nieuleczalną chorobą może mieć marzenia, może się bawić. Że choroba nie jest wyrokiem. Szok trwa przez pierwszych kilka dni, a życie toczy się dalej. Maciek Miller Poliseksualny bohater ""Pozytywnych"" zmaga się z chorobą w hipersterylnym ""zdrowym"" świecie. W Warszawie. Prowadząc rozrywkowe życie w modnych klubach niespodziewanie zostaje ""trafiony"". Poppersa zamienia na kroplówkę, a vip-room na izolatkę. Pomimo ""wyroku"" wyciąga z szafy czerwone szpilki i zdejmuje z wieszaka zapomniane boa. Powieść w sposób zabawny relacjonuje oraz analizuje współczesne wydarzenia polityczne, gospodarcze i społeczne. Autor podejmuje także szerzej nieomówiony w literaturze polskiej temat metroseksualności."