Loet Velmans miał 17 lat, gdy nazistowskie Niemcy dokonały inwazji na jego rodzinny kraj - Holandię. Po wielu perypetiach i udanej ucieczce do Wlk. Brytanii on i jego rodzina postanowili przenieść się do holenderskich Indii Wschodnich (obecnie Indonezja), powodowani nadzieją, że wojna nigdy nie dotrze do tego oddalonego zakątka świata. Tam wstąpił do wojska. Gdy w marcu 1942 r. Japończycy zaatakowali i szybko zdobyli archipelag, w życiu Velmansa rozpoczął się najbardziej upiorny i okrutny rozdział, trafił bowiem do japońskich więzień i obozów jenieckich.