Niektórych stale prześladuje pech, innym szczęście dopisuje ponad miarę. Lord Montgomery zawsze należał do tych drugich.
Jemu też spadł prosto z nieba cudowny dar - nagi anioł zawinięty w kobierzec. Anioł miał na imię Elżbieta, a do tego zielone oczy i miodowozłote włosy.
Serce lorda zaczęło wywijać koziołki... ale nie serce Elżbiety. Między ich rodami od pokoleń bowiem toczyły się waśnie i wojny, ona zaś nie zamierzała zapomnieć o dokonanych przez lata gwałtach, zdradach i przelewie krwi.
Kiedy jednak spojrzała w płonące pożądaniem oczy lorda i poznała słodycz jego pocałunków, znalazła się w potrzasku.