Posocznica jest chorobą polietiologiczną o proteuszowym obliczu. Na jej patogenezę składają się liczne, podstawowe elementy odpowiedzi ustroju na zagrożenie utraty homeostazy i śmierci. Jest zjawiskiem fizjopatologicznym, w którym żadnej dziedziny medycyny oraz biologii związanej z medycyną (jeżeli w ogóle takie arbitralne rozgraniczenie jest zasadne) nie można pominąć. Posocznica ma więc charakter multidyscyplinarny. Niniejsze opracowanie jest próbą podsumowania wiedzy na temat posocznic. Jest to próba bardzo schematyczna, ponieważ autorzy nie byliby w stanie przedstawić niczego oprócz zarysu dalekich od rozwiązania podstawowych problemów. Niejednorodna etiologia posocznicy jest tylko punktem wyjścia. Likwidacja czynnika sprawczego nie gwarantuje sukcesu leczniczego, choć bardzo często tak bywa. Świadczą o tym liczne doświadczenia kliniczne, w których uczestniczą także autorzy. Dynamikę posocznicy należy rozpatrywać w dwóch aspektach: jako proces dający się opanować (siłami natury wspartymi terapią) lub katastrofalny w skutkach dla pacjenta (mimo wysiłków lekarzy i ich współpracowników). Liczba czynników (ich precyzyjne wyliczenie jest niemożliwe) wpływających na przebieg procesu posocznicowego jest duża - od obiektywnych (sztywnych), jak podłoże genetyczne, po subiektywne, jak nietrafność podejmowanych decyzji podczas hospitalizacji. Choć czynniki te tworzą obszar wyjątkowo rozległy, medycyna jest sztuką wpisaną w reguły biologii. Nie są to przecież problemy, których nie sposób zrozumieć, sprowadzające się do maksymy Ludwiga Wittgensteina: Nie mogę się rozeznać. Poglądy na temat posocznicy wciąż ewoluują - od mało precyzyjnego określenia zakażenie krwi do kwalifikacji jej jako jednego z przejawów uogólnionej odpowiedzi zapalnej (SIRS, systemic inflammatory response syndrome). Pojęcie SIRS jednak przypomina wytrych, który - zamiast oryginalnego klucza - może otwierać różne zamki, co nie znaczy, że otwiera również kasy pancerne. Otwieranie zamków z góry zakłada odsłonięcie czegoś, co jest ukryte. Badania naukowe mają punkt odniesienia, o którym napisał Pirke Awot: Jest oko, które widzi, i ucho, które słyszy, i księga, w której wszystko jest zapisane. Metafizyczna dygresja ma w tym miejscu być tylko wsparciem poczucia niewiedzy, która towarzyszy autorom podejmującym się zadania zmniejszenia jej obszaru. Niniejsza książka nie jest wyczerpującym przewodnikiem na temat leczenia posocznic. Przedstawia raczej wnioski wynikające z aktualnego stanu wiedzy. Dla krytycznego czytelnika publikacja może stać się przydatna w praktyce lekarskiej. Zapewne niebawem wiele stwierdzeń zawartych w tym opracowaniu ulegnie weryfikacji zgodnie z szekspirowską frazą: Thus runs the world away.