Oto wszechwładny starzec. Szef ogromnej korporacji. Rządzi całym krajem. Mianuje prezydenta, premiera, posiada własne linie lotnicze, niezliczone fabryki i zakłady przemysłowe, ma własną telewizję, prasę i radio. Przejął wszystkie banki. Jedynego właściciela banku, który mu się sprzeciwiał, doprowadził do bankructwa. Zbudował w stolicy dwie wieże,... Recenzja książki Portret ze słów