"John Dolan Vincent posiada szósty, w pełni ukształtowany palec serdeczny u lewej dłoni, fotograficzną pamięć, geniusz matematyczny, straszliwe migreny, a co za tym idzie - skłonność do narkotyków oraz ... zmian tożsamości. Atakujące go od dziecka potworne bóle głowy były lekceważone przez lekarzy i rodziców (ojca - alkoholika i udręczoną , chorą na raka matkę), oraz interpretowane jako próba zwrócenia na siebie uwagi. John wyniósł z dzieciństwa przekonanie, że prawda nie jest nic warta, a - zawsze tak czy inaczej przeinaczona - wręcz może wpakować go w kłopoty. Dyskryminowany w szkole tak przez kolegów, jak i nauczycieli dochodzi do wniosku, że tożsamość to pułapka, ciasna, hermetycznie zamknięta skrzynka, w której musi tkwić ściśnięty i powykręcany, niczym widziany kiedyś w telewizji magik-kontorsjonista. Odkrywszy w sobie smykałkę do fałszerstw, John fabrykuje sobie coraz to nowe tożsamości (wymyśla ""niezapamiętywalne"" imię i nazwisko, numery ubezpieczenia, znaki wodne na dokumentach), a dzięki temu, gdy trafia do aresztu (drobne wykroczenia), lub do szpitala (przedawkowania leków na migreny) nie ryzykuje więziennej ani szpitalnej recydywy. Z każdą nową tożsamością John odnosi wrażenie, że może przynajmniej na chwilę wyjść z zamknięcia i odetchnąć pełną piersią. Do czasu, gdy zakochuje się i wdaje się w konszachty ze zbirami z przestępczego półświatka, wtedy, nagle zaczyna dusić się w cudzej skórze..."