Tak, nazwisko zrozumiałam, ale i tak je zapominam. Ale imię? Gianrico? Jan -Eryk? Gianluca, Gianpietro, tak. Gianrico- ciągle zapominam. A książki poczytaj- warto. Trochę cięższe, niż Camillieri, jest też tu coś z pesymizmu Simenona, którego wiem, ze czytujesz. Jest dużo sądowych realiów. Autor w końcu był (jest) praktykującym prokuratorem. Ale czyta się świetnie. Obserwacje obyczajowe bohatera- bezcenne! Na początek proponuję pierwszy tom - "Świadek mimo woli", bo chociaż każdy tom dotyczy osobnej sprawy, to bohater jest ten sam i jego życie prywatne ewaluuje. Ale ja zaczęłam od drugiego tomu i zapragnęłam przeczytać wszystkie :)