(...) centrum wojsk Hunów pod osobistym dowództwem Attyli, prawdopodobnie formując klin, uderzyło na Alanów, koordynując działania ze skrzydłami, które także zaatakowały pozycję Rzymian i ich sprzymierzeńców. Wywiązał się śmiertelny bój. Szczęk broni, krzyki umierających, rżenie koni unosiły się głośnym echem po okolicy. Podobno przepływająca przez pole rzeka zmieniała kolor wody na czerwony, grunt stał się grząski od krwi rannych i poległych, wszędzie piętrzyły się stosy trupów. Wydaje się, że uderzenie Attyli na centrum było skuteczne, udało się Hunom rozerwać szyki Sangibana i oddzielić Alanów od Wizygotów. Ostrogoci jak i Gepidzi zapewne przeprowadzili frontalne ataki odpowiednio na prawe jak i lewe skrzydło wojsk Aecjusza. Wizygoci jak i Rzymianie z wielkim trudem powstrzymali te natarcia. Wtedy padł król Wizygotów.