Druga salwa Kormorana trafiła wszystkimi pociskami w australijski okręt. Dwa pierwsze trafiły w dziób zakleszczając wieżę działową "A" i zdzierając dach z wiezy "B". Połowa artyleriiSydneya została najprawdopodobniej już wtedy wyłączona z akcji. Dwa kolejne pocoski grzmotnęły w rufę krążownika, ale natrafiły na pas pancerza burtowego i eksplodowały na nim nie wyrządzając większych szkód. Fragment książki