XXI wiek. Świat jeszcze nigdy nie był tak racjonalny jak obecnie - ale czy na pewno? Galopujący postęp zmienia go w oszałamiającym tempie. Nauka wydaje się jeszcze pozostawać w ryzach narzuconych jej przez człowieka, ale jak długo? Jesteśmy mądrzejsi od naszych poprzedników, przynajmniej tak lubimy o sobie myśleć. Poznaliśmy sporą część naszego fizycznego świata. Ale co z resztą? Co z głębinami oceanów, co z biegunami, co z Księżycem, co ze Wszechświatem? Wciąż jeszcze ogrom pracy przed naukowcami.
Jesteśmy mądrzy i racjonalni, zwłaszcza, jeżeli do rozwikłania trudnych problemów możemy użyć "szkiełka i oka". Pojawiają się jednak sytuacje i zdarzenia, kiedy te narzędzia są bezużyteczne. Wciąż brakuje nam metod i aparatury aby wgryźć się w ludzką psychikę i zbadać pokłady możliwości ludzkiego mózgu. Bo kiedy mamy do czynienia ze zjawiskami takimi jak np. objawienie, uzdrowienie, ożycie, geniusz czy jasnowidzenie i ich genezą, to już niczego nie możemy być tak stuprocentowo pewni. Zdarzały się i wciąż zdarzają w tym naszym świecie sytuacje, których wytłumaczyć nie sposób, a którym zaprzeczyć się nie da. W takich momentach, my racjonaliści, najczęściej te sytuacje bagatelizujemy, wyśmiewamy, negujemy. No bo co innego możemy zrobić? Chyba, że jedno z takich niewytłumaczalnych zjawisk dotknie akurat nas samych.
Robert Monroe - racjonalista i intelektualista, w książce " Podróże poza ciałem" opisał swoje wieloletnie doświadczenia związane ze zjawiskiem eksteri...