Tegoroczny luty zakończyłam powieścią Sandry Brown "Podarunki losu". Powróciłam do tej autorki po długiej przerwie i muszę przyznać, że było warto. Oczywiście nie jest to literatura najwyższych lotów, ale idealnie nadaje się na odprężający wieczór, nie koniecznie do poduszki. Tym razem pani Brown zabiera czytelnika do zachodniej części Teksasu gd... Recenzja książki Podarunki losu