Książka Ewy ujawnia rzetelną wiedzę i znajomość rzemiosła żeglarskiego, zdradza jej fascynację przyrodą oraz pejzażami północnych i południowych mórz polarnych, które z kobiecą wrażliwością postrzega w szerokiej skali kształtów i barw. Świadczą o tym znakomite zdjęcia w większości własnego autorstwa. Życzę Ewie, aby wzajemna przyjaźń i życzliwość cechująca żeglarzy wrocławskiego AZS-u płynęła z nią na pokładzie także w przyszłych rejsach lub… kilwaterze jej samotnego jachtu.
j.k.ż.w. Karmena Stańkowska
Pod żaglami wśród polarnych lodów wypełnia lukę we wspaniałych dokonaniach dolnośląskich żeglarzy, barwnie opisując wyprawy po urokliwych akwenach polarnych. Wyraźnie widać fascynację autorki białymi krainami tak rzadko odwiedzanymi przez człowieka. Książka przybliża zarówno te bezkresne obszary, jak i polarne wyczyny żeglarzy udokumentowane w kalendarium wrocławskich wypraw polarnych. Na uwagę zasługują ciekawe zdjęcia ukazujące subtelny koloryt polarnych krajobrazów. Książka jest znakomitym poradnikiem dla żeglarzy planujących rejsy polarne. Takiej pozycji bardzo nam – żeglarzom brakowało.
j.k.ż.w. Jan Mejer
O czym jest ta książka? Mógłbym powiedzieć, że to opis wypraw wrocławskich żeglarzy wywodzących się z Jacht Klubu AZS. Ale tak naprawdę sądzę, iż traktuje ona przede wszystkim o tym, że marzenia się spełniają, że warto je mieć i dążyć do ich realizacji. Zazdroszczę wszystkim uczestnikom. Tak trzymać!
Kpt. Andrzej Pochodaj
Książka Ewy podoba mi się, ponieważ ma walor poznawczy.
Kpt. Jerzy Kuliński
Wprawdzie niemal na bieżąco wiem, co dzieje się w polskim żeglarstwie polarnym, ale dopiero lektura książki Ewy Skut uzmysłowiła mi, jak duży wkład w tę całość mają wrocławianie. Książka nie tylko przybliża czytelnikowi atmosferę rejsów polarnych, lecz daje ponadto praktyczne wskazówki, jak przygotować się do takich rejsów. Jest interesująca dla wszystkich żeglarzy morskich, a i zwykłe szczury lądowe mogą znaleźć w niej coś ciekawego.
Kpt. Henryk Wolski
Redagując od ponad dekady kolejne numery miesięcznika „Żagle”, mam wśród autorów zamieszczanych na naszych łamach artykułów swych faworytów. Ewa Skut bez wątpienia należy do ich grona i to nie tylko ze względu na fantastyczne rejsy, które są treścią jej relacji – także dlatego, że Ewa jest postacią z wielu powodów niezwykłą. Jeden z owych powodów pozwolę sobie tu wymienić – ukochała krainę żeglarsko trudną, nieprzyjazną, surową, pozornie bezbarwną… Ileż trzeba mieć wyobraźni, wiary we własne siły i optymizmu, żeby potem pisać o niej z entuzjazmem, ba! – z miłością! Nie każdy to potrafi… Autorka tej książki dzieli się z nami nie tylko romantycznym marzeniem o rejsach niezwykłych, ale przekazuje także solidną porcję wiedzy niezbędnej do ich odbycia. I za to też trzeba być wdzięcznym, bo ułatwia nowym pokoleniom polarnych odyseuszy start ku realizacji planów. Ewo – stopy wody pod kilem! Zawsze i we wszystkich Twoich przedsięwzięciach.
Jerzy Klawiński
Sekretarz Magazynu Sportów Wodnych „Żagle”
Ewa brała udział w wielu rejsach polarnych. Warto przeczytać, co ma na ten temat do powiedzenia.
Kpt. Piotr Kuźniar